Do Sejmu trafiła petycja w sprawie zakazu spowiadania niepełnoletnich w Kościele katolickim i innych kościołach, które spowiedź stosują. Pod petycją podpisało się ponad 12 tysięcy osób, a argumenty stojące na jej podłożu są bardzo poważne i ukazują spowiedź jako przeżycie traumatyzujące najmłodszych, a przeprowadzane przez osoby, które nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego.

Zakaz spowiedzi dla dzieci. Sprawa ruszyła

Jak doszło do pojawienia się petycji w Sejmie? Stworzył ją w 2022 roku Rafał Betlejewski, performer i autor książek. Petycja została wówczas zarejestrowana na stronie Avaaz.org i jest aktywna do dziś. Podpisały ją 12 682 osoby. Betlejewski od wielu lat krytycznie wypowiada się na tematy związane z Kościołem. Jak przekonuje, spowiedź jest formą przemocy, a także rodzi pole do nadużyć wobec dzieci.

Zobacz także:

Spowiedź jest formą psychicznej przemocy. Jest ingerencją w intymny świat dziecka prowadzoną w autorytecie "Boga", przy nacisku ze strony rodzin, szkoły i otoczenia. Spowiedź jest wychowaniem do posłuszeństwa, emocjonalnym uzależnieniem od silniejszego - uczy postaw bezradności, wzbudza poczucie winy za sam fakt, że się istnieje. Jest także polem nadużyć seksualnych i molestowania psychicznego - pisał w 2022 roku Rafał Betlejewski

Kiedy dowiemy się, czy spowiedź dzieci zostanie zakazana? Petycja jest w Sejmie

Petycja postulująca zakaz spowiedzi dla dzieci pierwszy raz pojawiła się w Sejmie w 2023 roku, jednak nie doszło do dyskusji nad nią ze względu na niespełnione wymogi formalne. Poinformował o tym poseł KO Marcin Józefaciuk, członek Komisji do spraw Petycji. Kolejna próba złożenia petycji okazała się być skuteczna i 16 października zarejestrowano ją w Sejmie. 20 października trafiła ona do Komisji do spraw Petycji, która ma trzy miesiące na rozpatrzenie dokumentu. Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że w tej 16-osobowej komisji zasiadają tacy politycy jak Sławomir Menzten z Konfederacji, Jarosław Kaczyński i Łukasz Mejza z PiS. Zespołowi przewodniczy rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Dlaczego chcą zakazać spowiedzi dzieci? „Ingerencja w intymny świat”

Autor petycji przedstawia wiele argumentów, które miałyby popierać zakaz spowiedzi dla dzieci, zaczynając od twierdzenia, że spowiedź jest niczym innym, jak ingerencją w intymny świat dziecka. W petycji znajdziemy również słowa o tym, że osoby przeprowadzające spowiedź nie są do tego odpowiednio przygotowane psychologicznie, a sami psychologowie ostrzegają przed spowiedzią jako formą przemocy psychicznej. 

Dzieci nie są psychicznie gotowe na zmierzenie się z wymaganiami spowiedzi. Nie mają świadomości „grzechu”, winy, odpowiedzialności za własne działania. Spowiedź buduje nieprawdziwy obraz świata jako pola walki demonów z aniołami o duszę dziecka, wprowadza fałszywe pojęcia grzechu, kuszenia, zbawienia, potępienia - wiąże się z dydaktyką strachu i piekła - czytamy w uzasadnieniu petycji

Autor wskazuje również na to, że spowiedź może stanowić podstawę do nadużyć ze strony dorosłych w stosunku do dzieci. 

Doświadczenie spowiedzi jest doświadczeniem upokorzenia, strachu, przymusu w imię najwyższych autorytetów: Boga i Kościoła. Odbywa się w postawie klęczącej, w przymusie mówienia wszystkiego, wyznawania intymnych tajemnic - głosi uzasadnienie petycji

Spowiedź nie ma żadnego waloru terapeutycznego, a może prowadzić do wytworzenia głębokiego poczucia winy, skojarzenia seksualności z grzechem, brudem, a własnego ciała z polem demonicznym – z czymś odrażającym. Spowiedź jest elementem wychowania do posłuszeństwa, sposobem na łamanie społecznych barier dziecka, co może prowadzić do emocjonalnego uzależnienia od instytucji Kościoła i wytworzenia postawy ofiary - dodaje autor petycji