W Krakowie od kilku dni mają miejsce wydarzenia mrożące krew w żyłach. Z relacji mieszkańców wynika, że ktoś specjalnie rozrzuca w mieście trutkę schowaną w przysmakach dla psów. Właściciele czworonogów aż boją się wychodzić ze swoimi pupilami na spacery. Przypadki zatrucia miały miejsce w różnych częściach Krakowa, a policja potwierdza, że coś jest na rzeczy.
Kraków. Ktoś rozrzuca trutki
O sprawie zrobiło się głośno kilka dni temu. Mieszkańcy Krakowa na lokalnych grupach na Facebooku zaczęli udostępniać zdjęcia i informacje dotyczące tego, że w mieście rozsypywana jest w różnych miejscach trutka. Często bywa ona specjalnie schowana na przykład w jedzeniu. Zagrożone są przede wszystkim psy, które przez nieuwagę właściciela mogą spożyć taką trutkę. Niestety, są przypadki w których zwierzęta nie przeżyły kontaktu z tajemniczą substancją. Zdarzały się też przypadki igieł czy pinezek „ukrytych” w kiełbasie.
Zobacz także:
Znalezione granulki, prawdopodobnie trutki blisko przychodni weterynaryjnej. Miejsce zaznaczone na mapie. Obok były też rozrzucone kawałki chleba - pisze pani Natalia na grupie mieszkańców osiedla Nowa Huta w Krakowie.
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poinformowało w poście na Facebooku o potwierdzonych przypadkach psów, które z objawami zatrucia trafiły do lecznicy weterynaryjnej Przychodnia VetiCor w Krakowie. Działacze apelują, by każdy, kto zauważy podejrzanie wyglądające resztki jedzenia czy coś przypominającego ziarno dla ptaków, zgłosił to na straż miejską lub policję.
Trutki w Krakowie. Policja potwierdza przypadki zatruć u psów
W piątek 7 lutego ostrzeżenie dotyczące trutek opublikowane zostało przez krakowski magistrat:
Incydenty celowego trucia zwierząt odnotowano m.in. w okolicach ulic: Rusznikarskiej, Wybickiego, Krowoderskich Zuchów, Batalionu „Skała” AK, w parku Krowoderskim oraz na os. Dywizjonu 303. Trutka jest bardzo niebezpieczna – część psów nie przeżyło po zetknięciu z tą rozsypaną substancją. Należy zwracać uwagę, czy pies nie staje się ospały i apatyczny, wymiotuje lub nie chce jeść. To mogą być objawy zatrucia - czytamy na naszkrakow.com.pl.
Z kolei dziennikarze TVN24 o komentarz poprosili oficera prasowego krakowskiej policji. Przekazał, że otrzymali zgłoszenia o rozrzuconych trutkach wymieszanych z jedzeniem i rzeczywiście w dwóch przypadkach się to potwierdziło. Rzecznik dodaje też, że nie wszystkie podejrzanie wyglądające substancje są groźne dla zwierząt. Policja dostała bowiem zgłoszenia dotyczące trocin, odchodów zwierząt czy rozlanych kosmetyków.
Stowarzyszenie „Kraków dla mieszkańców” udostępniło mapę wszystkich miejsc, w których znaleziono trutki. Można ją obejrzeć tutaj.
Objawy zatrucia u psa. Co należy zrobić?
Gdy po spacerze zauważymy, że nasz pies dziwnie się zachowuje, nie czekajmy i szybko udajmy się z nim do weterynarza. Niepokój powinny wzbudzić takie objawy, jak:
- wymioty,
- biegunka,
- apatia,
- brak apetytu.
Pamiętajmy też, by dla bezpieczeństwa nie tylko innych ludzi i psów, ale także naszego czworonoga, zawsze wyprowadzać go na spacer na smyczy. Mamy dzięki temu większą kontrolę nad tym, co robi nasz pies i jest większa szansa na to, że zareagujemy gdy nasz pupil natknie się na trutkę lub niebezpieczne przedmioty.