Zmiany klimatyczne powodują, że susza i coraz większe obawy o dostęp do wody pitnej są obecnie jednymi z najpoważniejszych problemów dla mieszkańców wielu krajów na całym świecie. Wyzwania te nie dotyczą już wyłącznie obszarów, gdzie klimat jest wyjątkowy suchy, ale również tych miejsc, którym do niedawna nie groził brak dostępu do zasobów wodnych. W związku z tym, że zmiany stają się coraz bardziej dynamiczne, wielu zastanawia się, jak takiemu niebezpiecznemu rozwojowi zapobiec. Takie pytanie rozważyły także greckie władze, które w obliczu kryzysu wodnego planują modyfikację przepisów dotyczących hotelowych basenów. Czy to koniec popularnych atrakcji na wakacjach?
Greckie władze biorą się za hotelowe baseny
Grecja coraz bardziej odczuwa skutki zmniejszania się zasobów niezbędnej do życia słodkiej wody, a zjawisko widoczne jest przede wszystkim w południowej części kraju, tj. na Krecie, Rodos i innych wyspach Morza Egejskiego. Ograniczenia są spowodowane głównie przez dynamicznie zmieniający się klimat, który prowadzi między innymi do coraz rzadszych opadów deszczu.
Zobacz także:
Oprócz niesprzyjających warunków naturalnych dodatkowym obciążeniem w zarządzaniu zasobami wodnymi okazuje się także przemysł turystyczny. Chodzi przede wszystkim o działalność hoteli, które zwłaszcza w ciepłych miesiącach wakacyjnych zużywają gigantyczne ilości wody na napełnienie basenów. Teraz ta sytuacja może ulec gruntownej zmianie, gdyż w odpowiedzi na kryzys, greckie władze zapowiedziały pewne ograniczenia.
Na czym będą polegały ograniczenia?
Po przeprowadzeniu wielu rozmów dotyczących ochrony środowiska i wdrożenia działań ochronnych dla coraz gwałtowniej malejących zasobów wodnych w kraju rząd zaprezentował projekt ustawy, którego postulaty wyraźnie wskazują na ograniczenia w korzystaniu z cennej, słodkiej wody. W zamian za to, władze proponują inną alternatywę, a mianowicie napełnianie basenów hotelowych wodą morską.
Ten (projekt ustawy) reguluje ramy przeprowadzania wydobycia wody morskiej i pompowania jej do basenów. Skupia się oczywiście na ochronie zasobów wodnych - powiedziała grecka wiceministra turystyki, Elena Rapti, komisji parlamentarnej.
Pomysłodawcy są przekonani, że takie zmiany przyniosłyby wiele korzyści dla systemu wodociągowego w Grecji i znacznie go odciążyły. Co więcej, wskazują, że wykorzystanie morskiej wody znacznie ograniczyłoby potrzebę jej chlorowania, gdyż bakterie nie rozwijają się w niej tak intensywnie i licznie, jak w wodzie słodkiej. Władze podkreślają, że dzięki wprowadzeniu takiego rozwiązania, mieszkańcy mogliby dysponować większą ilością słodkich zasobów.
Krytyka w związku z ustawą o wodzie w basenach
Choć zdecydowana większość popiera nowe postulaty przedstawione w projekcie ustawy, to jednak pojawiło się również wiele głosów krytykujących pomysł władz. Krytycy podkreślają, że proponowane zmiany mogą ostatecznie okazać się wyjątkowo niekorzystne dla środowiska wodnego. Wskazują bowiem, że woda morska, która miałaby zostać wykorzystywana do wypełnienia hotelowych basenów, musiałaby być najpierw oczyszczana chemicznie (chlorem), a jej późniejsze spuszczanie do morza stanowiłoby zagrożenie dla naturalnych ekosystemów morskich.
Uważam, że rozporządzenie powinno przewidywać obowiązkową dechlorację wody przed jej zrzutem do morza - powiedział Elias Nokas, dyrektor ds. zasobów wodnych w regionie Morza Egejskiego Południowego.
Przeciwnicy mają także obawy w związku ze zbyt dużym zasoleniem gleb, zwłaszcza w pobliżu hoteli i posiadłości wyposażonych w baseny. Eksperci wskazują, że jest to szczególnie niszczycielskie dla rosnącej w pobliżu roślinności. Podkreślają, że rozwiązanie miałoby sens w momencie, gdy władze zadbają o ścisłą kontrolę obiektów korzystających z wody morskiej, tak, aby nowe ograniczenia były skrupulatnie przestrzegane.