4 czy 5 zł kosztowały jeszcze nie tak dawno te lepsze pączki z cukierni, a w markecie zazwyczaj sięgało się po łakocie za kilkadziesiąt groszy. W dobie rosnących cen energii i produktów, zwłaszcza tych, z których produkuje się pączki, trudno o wybitnie budżetowy wypiek. Dzisiaj 3 zł to standardowa cena za pączka o długim i niespecjalnie przekonującym składzie. Za te wypiekane na miejscu, bez chemii i z wyrazistym wypełnieniem zapłacimy dużo więcej. Ile zatem kosztować nas będzie tłusty czwartek w 2025 roku?

Analizą cen pączków i w tłusty czwartek zajęli się specjaliści odpowiadający za aplikację Pan Paragon. Jak wyjaśnia przedstawicielka przedsięwzięcia, Antonina Grzelak, PanParagon to aplikacja do wyszukiwania promocji oraz przechowywania paragonów. Do systemu trafia ich miesięcznie ponad 1,5 mln (anonimowo) i to na ich podstawie powstają raporty dotyczące trendów konsumenckich i cen poszczególnych produktów. Tak też sprawdzono ceny pączków w 2025 roku.

Zobacz także:

Tłusty czwartek. Jakie są ceny pączków w 2025 roku?

Dane z paragonów wskazują jednoznacznie, że wzrost cen jest znaczący. W styczniu i lutym 2025 r. za jedną sztukę pączka w cukierniach płaciliśmy ok. 4,60 zł, podczas gdy w tym samym okresie 2023 r. było to ok. 3,50 zł. To wzrost wydatków aż o ok. 31%. Jeszcze bardziej podrożały słodkości w ofercie dyskontów, gdzie mediana cen za jednego pączka wzrosła z 2,18 zł w 2023 r. do 3,09 zł w 2025 r., czyli o ok. 42%. Za tak sporymi podwyżkami stoi inflacja, która w ostatnich latach mocno odbiła się na cenach niektórych surowców, energii oraz kosztach pracowniczych. Warto też wspomnieć o tym, że zarówno oferta, jak i oczekiwania są coraz większe.

Dodatkowo w cukierniach i dyskontach coraz częściej pojawiają się słodkości klasy premium. W tym roku dużą popularnością cieszą się pączki w stylu dubajskim czy z nadzieniem pistacjowym, których cennik jest znacząco wyższy od tradycyjnych wypieków. To z kolei może wpływać na medianę cen tych tłustoczwartkowych słodkości – zauważa Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.

Z kolei w porównaniu z ubiegłym rokiem ceny pączków prezentują się następująco: mediana cen z cukierni wynosiła 4 zł za sztukę (obecnie 4,60 zł), natomiast ta sama wartość, tyle że dotycząca dyskontów, sięgała 2,39 zł (teraz 3,09 zł). Również w tym przypadku szczególnie widoczny jest wzrost cen łakoci z dyskontów. Era pączków za grosze już dawno za nami.

fot. Pan Paragon/mat. prasowe

Tłusty czwartek świętujemy z pączkiem w dłoni. A co z faworkami?

Faworki, zwane też chrustem, to kolejny tłustoczwartkowy wypiek. Czy jednak cieszy się tak dużym powodzeniem wśród miłośników słodkości jak dorodne pączki? Okazuje się, że mimo swojej niezaprzeczalnej popularności faworki bledną w cieniu pączków. Jak wykazała analiza ekspertów z aplikacji Pan Paragon, na 94%
ujętych w analizie paragonach znajdowały się pączki. Faworki w ostatni czwartek karnawału spektakularnie przegrały walkę — ich obecność odnotowano na zaledwie 6%  tłustoczwartkowych dowodach zakupu.

Ponadto sprawdzono też, jak w tłusty czwartek zmienia się częstotliwość zakupu pączków i faworków w porównaniu do zwykłego dnia tygodnia. Polacy w ostatnich dniach karnawału nie żałują sobie tradycyjnych słodkości. Jak pokazuje analiza ekspertów z aplikacji PanParagon, w tłusty czwartek 2024 roku pączki lub faworki znalazły się na ok. 30% paragonów spożywczych. Dla porównania w zwykły dzień tego samego roku pączki i faworki były obecne na zaledwie 3,7% paragonów.

Źródło: materiały prasowe