Unijne dyrektywy nierzadko określane są mianem absurdalnych. Wiele z nich z budzi kontrowersje. Polityków, jak twierdzą, motywuje dobro społeczeństwa i troska o klimat. Jednak do ich pomysłów, które nie zawsze są słuszne, wielu zdążyło się przyzwyczaić. Czy i tak będzie tym razem? Teraz czekają nas zmiany dotyczące ładowania telefonów, czyli czynności, którą wykonujemy niemal codziennie. Jakie rozwiązanie zaproponowała tym razem Bruksela?
Czego dotyczy nowa unijna dyrektywa?
28 grudnia 2024 roku w życie wejdzie kolejna unijna dyrektywa. Zgodnie z rozporządzeniem wszystkie telefony komórkowe, tablety i aparaty fotograficzne sprzedawane w UE, będą musiały posiadać port ładowania USB typu C. Do ładowania wystarczy nam wówczas już tylko jedno urządzenie, a nie kilka. Okazuje się, że w 2020 r. Europejczycy wydali na ładowarki 2,4 miliarda euro.
Zobacz także:
Politycy chcą ograniczyć produkcję elektrośmieci. Ustalili, że nieużywane ładowarki przyczyniają się do produkcji 11 tys. ton elektronicznych odpadów w ciągu roku. Warto dodać, że w 2026 roku w życie wejdą przepisy ujednolicające także wejścia ładowania do laptopów.
Unijne dyrektywy bywają kontrowersyjne
W 1995 roku głośno było o unijnej dyrektywie dotyczącej upraw bananów i ogórków. Plantatorzy musieli wtedy wyrzucać banany i ogórki z brzydką krzywizną. „Prawdziwy banan”, zgodnie z ustaleniami polityków, miał mieć 14 cm, a jego zakrzywienie powinno wynosić co najmniej 27 mm. Dyrektywę uchylono w 2008 roku.
W 2011 roku unijni politycy uznali, że woda nie nawadnia organizmu. Zakazali więc producentom butelkowanej wody mineralnej umieszczanie na etykietach informacji sugerujących, że jest inaczej. W tym samym roku usłyszeliśmy o dyrektywie unijnej zakazującej promowania suszonych śliwek jako produktów usprawniających pracę jelit.
Kolejna z unijnych dyrektyw zabraniała dmuchania balonów dzieciom do 8. roku życia. Politycy uargumentowali to tym, że dziecko mogłoby go połknąć i się zadławić. Co ciekawe, pewien socjolog napisał list do brytyjskiego dziennika „The Telegraph”, w którym stwierdził, że dmuchanie balonów jest nieodłączną częścią dzieciństwa, ucząca samodzielności.
Jak na przestrzeni lat zmieniały się standardy ładowarek USB C?
Złącza stale ewoluują. Z roku na rok oferują wyższe prędkości przesyłania danych. Pierwszy standard wprowadzono w 1996 roku – był to USB 1.0. Oferował prędkość do 12 megabitów na sekundę. Współcześnie brzmi to jak żart, lecz wtedy budził podziw. W 2000 roku wprowadzono USB 2.0, nazywane Hi-Speed USB. Standard umożliwiał przesyłanie danych z prędkością do 480 megabitów na sekundę – kopiowanie plików stało się wówczas znacznie szybsze. .
Znaczącym krokiem w rozwoju standardu USB było wprowadzenie w 2008 roku USB 3.0, znanego także pod nazwą SuperSpeedUSB. Istotnym udogodnieniem dla użytkowników była jego konstrukcja, powodująca, że przesyłanie ogromnych plików trwało błyskawicznie. W 2013 roku pojawiło się USB 3.1, wprowadzające także kolejny typ złącza USB typu C. W 2019 roku otrzymaliśmy natomiast USB4.