Wścieklizna jest śmiertelną chorobą odzwierzęcą, którą przenoszą zwierzęta na ludzi. Okazuje się, że zarażony nią był martwy nietoperz, znaleziony w centrum Poznania. O zdarzeniu poinformował urząd miasta we wtorek, 14 stycznia. Magistrat apeluje do mieszkańców, by nie wyprowadzali zwierząt w zakazanej strefie wyznaczonej przez powiatowego lekarza weterynarii. Istnieje ryzyko zarażenia się wścieklizną.

Alarm w Poznaniu. Nietoperz ze wścieklizną w centrum miasta

Na poznańskim osiedlu Ogrody znaleziono martwego nietoperza, który przed śmiercią chorował na wściekliznę. Urząd miasta wydał komunikat do mieszkańców, by zachowali ostrożność podczas wyprowadzania zwierząt. Powiatowy lekarz weterynarii wskazał niebezpieczne strefy, gdzie może dojść do zakażenia wścieklizną.

Zobacz także:

Granice tego terenu przebiegają wzdłuż ul. Engeströma do skrzyżowania z ul. Bednarską, następnie wzdłuż ul. Bednarskiej do skrzyżowania z Szamarzewskiego. Dalej wzdłuż ul. Szamarzewskiego do jej przecięcia z ul. Szamotulską oraz wzdłuż Szamotulskiej do skrzyżowania z ul. Engeströma – widnieje w komunikacie cytowanym przez portalkomunalny.pl

Na terenie wspomnianego obszaru zakazano organizowania targów, wystaw, konkursów i pokazów z udziałem zwierząt. Zwierzęta niezaszczepione przeciwko wściekliźnie mają tam zakaz wstępu – co więcej, nakazuje się także zaszczepienie ich.

Główny Inspektorat Weterynarii ostrzega przed wścieklizną

Wścieklizna jest wirusową chorobą zakaźną. Infekcja dotyka centralnego układu nerwowego i zagraża zarówno zwierzętom, jak i ludziom. Inkubacja choroby wynosi nawet kilka dni, choć może potrwać nawet kilka miesięcy. Styczeń wyjątkowo „sprzyja” wściekliźnie, ponieważ wirus dobrze sobie radzi w niskich temperaturach.

Wirus wścieklizny przenosi się głównie poprzez kontakt śliny zakażonego zwierzęcia z uszkodzoną skórą lub błoną śluzową (pogryzienie). Zakażenie możliwe jest również m.in. drogą aerogenną, dospojówkową lub poprzez transplantację narządów. W Polsce rezerwuarem wścieklizny jest lis rudy – czytamy na stronie wetgiw.gov.pl

Choroba może mieć cichą lub szałową postać. Symptomy zależą od gatunku zwierzęcia. Główny Inspektorat Weterynarii wskazuje, jak mogą zachowywać się zarażone psy i koty:

  • psy — występuje niepokój, nadmierna pobudliwość, włóczęgostwo, spożywanie niejadalnych przedmiotów, wzmożony popęd płciowy, agresja, ochrypłe szczekanie, ślinotok, opadanie żuchwy z wypadaniem języka, zez, niedowłady kończyn i inne porażenia;
  • koty — odnotowuje się podobne objawy jak u psów, przy czym zwierzęta chowają się, uciekają, nieustannie miauczą, zachowują się agresywnie, a śmierć poprzedzona jest zwykle porażeniem kończyn.

Jeśli zauważymy u zwierzęcia objawy sugerujące wściekliznę, należy niezwłocznie udać się do weterynarza. Podejrzenia wścieklizny powinny być zgłaszane także do powiatowych lekarzy weterynarii. Ponadto należy unikać kontaktu z podejrzanym zwierzęciem.

Jakie są objawy zakażenia wścieklizną u ludzi?

Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że wścieklizna rocznie zabija 30 000 – 70 000 ludzi. Większość przypadków jest następstwem zarażenia się od zwierzęcia.

Pierwszymi objawami wścieklizny są zwykle uczucie niepokoju, pobudzenie, bóle głowy, gorączka, złe samopoczucie oraz zaburzenia czucia w miejscu wniknięcia wirusa (np. rany kąsanej). Następnie pojawiają się objawy zapalenia mózgu: zaburzenia świadomości (nadpobudliwość, omamy, zmiany zachowania, zaburzenia rytmu snu i czuwania) oraz objawy ogniskowe, najczęściej problemy z połykaniem. Mogą także występować napady drgawek, duszności i porażenia kończyn – napisał dr hab. n.med. Ernest Kuchar, w artykule zamieszczonym na portalu Mp.pl

Wściekliznę wywołują wirusy różnych szczepów. Powszechnie spotykana jest w krajach azjatyckich i w Afryce. W Indiach z jej powodu rocznie umiera kilkadziesiąt tysięcy ludzi. W Europie problem jest częściowo opanowany. W Polsce co roku przeprowadza się ok. 10 tys. profilaktycznych szczepień przeciwko chorobie.