Sztuczna inteligencja, jak twierdzą eksperci, nie zastąpi lekarzy. Jednak systemy korzystające z jej możliwości są coraz częściej stosowane w medycynie. AI potrafi niemal natychmiastowo i celnie rozpoznawać choroby. Jedną z placówek „zatrudniającą” sztuczną inteligencję jest szpital w Bolesławcu. W 2024 roku placówka wdrożyła w życie kolejne rozwiązania tego rodzaju, tym razem by szybciej diagnozować udary, z powodu których w Polsce rocznie umiera blisko 30 tys. osób. 

Jak sztuczna inteligencja diagnozuje pacjentów? „Prawdziwa rewolucja”

W szpitalu w Bolesławcu w 2024 zaczęła się kolejna rewolucja. Do diagnostyki obrazowej i udarowej zaczęto wykorzystywać system Brainomix, o którym lekarze z tamtejszej placówki mówią w samych superlatywach. Urządzenie analizuje obraz z tomografu lub rezonansu magnetycznego i umożliwia ustalenie, czy dana osoba dostała udaru oraz jakie ma w związku z tym rokowania.

Zobacz także:

To narzędzie to prawdziwa rewolucja w diagnostyce udarowej. Znacznie skraca czas do podjęcia decyzji terapeutycznej. Wcześniej proces był znacznie dłuższy, trwał nawet do kilku godzin, a jak wiemy udary to takie choroby, przy których czas jest na wagę złota – powiedział Kamil Barczyk, Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Bolesławcu, cytowany przez Gazetę Wrocławską.

Sztuczna inteligencja „pracuje” także w pracowni endoskopii, gdzie analizuje w czasie rzeczywistym obraz jelita w trakcie kolonoskopii. Wskaźnik wykrywalności wynosi ok. 60% usuwanych polipów. Warto tu wspomnieć, że to właśnie polipy przyczyniają do rozwoju raka.

Szybko usunięty polip zmniejsza szansę na choroby nowotworowe. Im więcej polipów wykryjemy tym większa skuteczność kolonoskopii – dodaje Kamil Barczyk w rozmowie z Gazetą Wrocławską.

Szpital w Bolesławcu chce nadal wdrażać rozwiązania AI. Co dalej?

Na diagnostyce udarowej i endoskopii nie kończą się możliwości sztucznej inteligencji. Szpital z Bolesławca eksploruje AI od 2023 roku i nie zamierza przestawać:

AI mogłoby być wykorzystywane w całym zakresie diagnostyki obrazowej, w szczególności do wykrywania zmian nowotworowych. Miejmy nadzieję, że uda się zaopatrzyć pozostałe 14 oddziałów udarowych, jakie mamy na całym Dolnym Śląsku, także z poziomu finansowania z województwa — mówi dyrektor Barczyk cytowany przez Gazetę Wrocławską.

Placówka chce skorzystać z usług sztucznej inteligencji również po to, by pomóc pacjentom w procesie rejestracji i poruszaniu się po szpitalu. Chorzy mieliby do dyspozycji wirtualną sekretarkę z pełną bazą danych, która przekazywałaby wszystkie niezbędne informacje. Wielu z nich ma problem, chociażby z dodzwonieniem się do danego oddziału. Dyrektor szpitala św. Łukasza wspomniał, że automatyczne sekretarki i asystentki pacjenta są kolejnym kierunkiem rozwoju placówki w kwestii AI.

Wsparcie AI w szpitalach a polskie realia. Głownie diagnostyka, ale nie tylko

W 2023 roku PARP opublikował raport „Zastosowania sztucznej inteligencji w gospodarce. Przegląd wybranych inicjatyw i technologii z rekomendacjami dla przedsiębiorców”. Wspomniano w nim, że rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję mają już wpływ na terapię chorób i rozwój procesu diagnostycznego. Odbywa się to dzięki algorytmom AI, które potrafią wskazywać na zmiany chorobowe. Wspomniany został np. polski startup Radiato.au, specjalizujący się w rozwoju diagnostyki z wykorzystaniem AI. Eksperci opracowali system usprawniający rozpoznanie guzów nerek na podstawie zdjęć jamy brzusznej z tomografu komputerowego – system korzysta przy tym z uczenia maszynowego.

Inny polski start-up Upmedic jest autorem nowatorskiego narzędzia sporządzającego informacje diagnostyczne. Dzięki niemu opisy badań tworzone są 70% szybciej niż dotychczas. Co ciekawe, system rozpoznaje mowę i podpowiada lekarzowi prowadzącemu. Korzystają z niego radiolodzy, neurolodzy, onkolodzy i nefrolodzy, głównie po to, by mieć mniej papierkowej roboty.

Z badań Centrum e-Zdrowia, na które powołuje się Szkoła Główna Handlowa w Warszawie w opracowaniu „Sztuczna inteligencja w zdrowiu Bezpieczeństwo prawne i wykorzystanie w Polsce”, AI w polskich szpitalach znalazło zastosowanie głównie w procesach diagnostycznych. Wspiera również lekarzy pracujących w klinikach m.in. w procesach administracyjnych i obsłudze pacjenta. Jednak coraz częściej operacje robotowe wykonują chirurdzy, urolodzy i ginekolodzy.