W Mławie, mieście w województwie mazowieckim, dziś (20 listopada) doszło do tragicznego zdarzenia. Zawalił się dach hali w zajezdni PKS. Pod gruzami są ludzie, w akcję zaangażowane są wszystkie służby, w tym 9 zastępów straży pożarnej oraz 3 śmigłowce ratownictwa medycznego. Potwierdzono, że są ofiary śmiertelne tej katastrofy. 

Mława. Katastrofa budowlana w zajezdni PKS

Wszystko zaczęło się o godzinie 10:50, gdy służby ratunkowe zostały wezwane na teren dawnej zajezdni PKS przy ul. Grota Roweckiego w Mławie. Zawalił się dach hali, a trzy osoby znalazły się pod gruzami. 

Zobacz także:

Na miejscu jest dziewięć zastępów straży pożarnej. Zadysponowano trzy załogi pogotowia ratunkowego oraz trzy śmigłowce ratownicze. Mamy informację, że pod gruzami znalazły się w sumie trzy osoby - mówił w rozmowie z TVN24 Jacek Dryll, Komenda Powiatowa PSP w Mławie. 

Z kolei rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie, asp. szt. Anna Pawłowska informuje, że możliwe, iż na terenie hali znajdowało się więcej ludzi. Cały czas trwają poszukiwania. 

Zawalenie hali w Mławie. Są ofiary śmiertelne

Według najnowszych informacji spod gruzów wydobyto 3 osoby. Jedna została przetransportowana śmigłowcem do szpitala. Dwie niestety nie żyją - jedna z nich była reanimowana, a druga zmarła pod gruzami. Strażacy ciężko pracują, ponieważ niewykluczone jest, że w hali znajdowało się więcej osób. 

W tej chwili wiem, że jedna osoba została przetransportowana w stanie ciężkim do szpitala. Na miejscu znajdują się dwa śmigłowce, jadą też specjalne jednostki straży pożarnej z psami tropiącymi, które będą przeszukiwać teren. Spodziewamy się ich za jakieś dwie godziny (muszą dojechać). W tym tragicznym zdarzeniu zginęły dwie osoby, do jednej z tych osób trafiliśmy bardzo szybko po zgłoszeniu. Niestety nie udało się jej uratować. Trwa wydobycie trzeciej z ofiar. Niestety jest to ofiara śmiertelna - mówi asp. szt. Anna Pawłowska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mławie w rozmowie z portalem naszamlawa.pl. 

Z niepotwierdzonych jeszcze informacji wynika, że na terenie zawalonej hali mogły znajdować się nie trzy, a cztery osoby. W związku z tym służby ratunkowe robią wszystko co w ich mocy, by dotrzeć do poszkodowanych. 

Jak podaje portal naszamlawa.pl, na terenie starej zajezdni trwały działania remontowo-budowlane. Nagle runął dach hali oraz część wspierających go ścian. Na miejscu katastrofy, poza policją, strażą pożarną i pogotowiem, jest też nadzór budowlany.