Fasolka po bretońsku to danie, które budzi nostalgię, przywołując wspomnienia z czasów PRL-u i rodzinnych obiadów. Proste, sycące i niezwykle aromatyczne, stało się jednym z symboli domowej kuchni tamtej epoki. Jednak fasolka po bretońsku to coś więcej niż smak dzieciństwa – to również prawdziwa bomba zdrowotna, doceniana dziś przez dietetyków. Czy wiesz, dlaczego kiedyś była tak popularna i jak ją przygotować, by zachwycała smakiem i wartościami odżywczymi?

Dlaczego w PRL-u uwielbiano fasolkę po bretońsku?

W czasach PRL-u kuchnia była prostsza nieco prostsza niż dziś. Fasolka po bretońsku idealnie wpisywała się w ówczesne realia – tania, sycąca i dostępna dla każdego. Fasola, stanowiąca główny składnik dania, była jednym z podstawowych produktów spożywczych, który można było bez problemu dostać w sklepach. Co więcej, można było ją długo przechowywać w suchym miejscu, co w czasach, gdy lodówki nie były standardem w każdym domu, miało ogromne znaczenie.

Zobacz także:

Rodziny często gotowały fasolkę w dużych garnkach, bo była to potrawa, która nie tylko świetnie smakowała pierwszego dnia, ale nawet odgrzewana następnego dnia zyskiwała jeszcze lepszy smak. W tamtych czasach mięso było towarem deficytowym, więc niewielki dodatek kiełbasy czy boczku sprawiał, że fasolka była pełnowartościowym posiłkiem, który nasycał na długo. Fasolkę po bretońsku podawano podczas większych spotkań rodzinnych, na weselach, a także na koloniach czy w stołówkach szkolnych. Była symbolem prostoty i domowego ciepła, które w PRL-u były niezwykle cenione.

Fasolka po bretońsku ma też właściwości zdrowotne

Choć fasolka po bretońsku wielu osobom kojarzy się z ciężką, tłustą potrawą, to w rzeczywistości jej podstawowy składnik – fasola – jest jednym z najzdrowszych produktów w naszej diecie. Fasola to prawdziwe superfood, które dostarcza nam dużą ilość białka roślinnego. Jest idealnym zamiennikiem mięsa, szczególnie dla osób na diecie wegetariańskiej lub redukcyjnej.

Jej wysoka zawartość błonnika wspomaga trawienie, reguluje poziom cukru we krwi i pomaga obniżyć poziom cholesterolu. Dzięki fasoli, fasolka po bretońsku jest daniem sycącym, ale jednocześnie lekkostrawnym, o ile nie przesadzimy z ilością tłustych dodatków. Warto też zwrócić uwagę na przyprawy, które nadają temu daniu charakteru. Liść laurowy i ziele angielskie nie tylko wzbogacają smak, ale także wspierają układ pokarmowy, zapobiegając wzdęciom i niestrawnościom.

Dietetycy podkreślają, że fasolka po bretońsku może być wartościowym i zdrowym daniem, o ile jest przygotowana z umiarem i z odpowiednich składników. Fasola, jest bogata w białko roślinne, błonnik oraz witaminy z grupy B, które wspierają układ trawienny, pomagają regulować poziom cukru we krwi i obniżać cholesterol. Dzięki zawartości błonnika fasola daje uczucie sytości na dłużej, co sprawia, że fasolka po bretońsku jest świetnym wyborem dla osób dbających o sylwetkę. Dr Bartek Kulczyński, dietetyk, prowadzący kanał w mediach społecznościowych dotyczący zdrowego odżywiania, nazwał fasolkę po bretońsku jednym z najzdrowszych dań z czasów PRL.

Dodatek pomidorów, które są bogate w likopen, działa antyoksydacyjnie i wspiera układ odpornościowy. Warto podkreślić, że fasolka po bretońsku może być przygotowana w różnych wersjach – zarówno tradycyjnej, z dodatkiem kiełbasy i boczku, jak i w wersji roślinnej, która smakuje równie dobrze, a jest jeszcze lżejsza. 

Jak przygotować fasolkę po bretońsku?

Przygotowanie fasolki po bretońsku to prawdziwa przyjemność, zwłaszcza że nie wymaga zaawansowanych umiejętności kulinarnych. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie przygotowanie składników i cierpliwość – fasolka potrzebuje czasu, aby wszystkie smaki mogły się połączyć w idealną całość.

Składniki:

  • 300 g suchej fasoli (najlepiej fasoli jaś),
  • 200 g dobrej jakości kiełbasy (opcjonalnie wędzonego boczku),
  • 1 duża cebula,
  • 2-3 ząbki czosnku,
  • 1 puszka krojonych pomidorów lub 3 świeże pomidory (sparzone i obrane),
  • 2-3 liście laurowe,
  • 3-4 ziarenka ziela angielskiego,
  • 1 łyżka majeranku,
  • sól i pieprz do smaku,
  • 1 łyżka oleju lub masła do smażenia.

Przygotowanie

  1. Fasolę namocz w wodzie na całą noc – dzięki temu szybciej się ugotuje i będzie lżej strawna. Następnego dnia odcedź ją i gotuj w świeżej wodzie z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego, aż będzie miękka.
  2. Cebulę posiekaj w drobną kostkę, a czosnek przeciśnij przez praskę. Na patelni rozgrzej olej lub masło i podsmaż cebulę, aż się zeszkli. Dodaj czosnek i chwilę podsmażaj.
  3. Pokrój kiełbasę i boczek na plasterki lub kostkę i dodaj do patelni. Podsmażaj, aż mięso będzie lekko chrupiące.
  4. Połącz składniki: do dużego garnka przełóż ugotowaną fasolę, podsmażone mięso, cebulę i czosnek. Dodaj pomidory oraz majeranek, a następnie wszystko dokładnie wymieszaj.
  5. Gotuj na małym ogniu przez około 20-30 minut, od czasu do czasu mieszając. Na koniec dopraw solą, pieprzem i, jeśli lubisz, odrobiną ostrej papryki.
  6. Podawaj na gorąco z chrupiącym chlebem lub ziemniakami.

Fasolka po bretońsku to danie, które łączy tradycję z praktycznym podejściem do codziennego gotowania. Jest nie tylko sycąca i pyszna, ale także pełna wartości odżywczych, dzięki którym wspiera nasze zdrowie. Przygotowana z dbałością o jakość składników i odpowiednie przyprawy, zawsze będzie hitem na stole – niezależnie od okazji.