„Kiedy luty, obuj buty” a później „w marcu jak w garncu”. Te przysłowia nie wzięły się znikąd i wynikają z obserwacji pogody przez naszych przodków. Dawniej w lutym było więc dość zimno, skoro należało założyć ciepłe buty. Za to marzec potrafił zaskoczyć pogodą i bywało, że w tym miesiącu było gorąco (dlatego „jak w garncu”). Jednak w tym roku aura może nas nieźle zaskoczyć i już w styczniu szykuje się pogoda typowa dla początku wiosny. Jakich temperatur możemy się spodziewać w nadchodzących dniach?

Prognoza długoterminowa. Styczeń mocno nas zaskoczy

Nim przejdziemy do prognozy na styczeń, należy podkreślić, że średnio ten miesiąc jest w naszym kraju najchłodniejszym z całego roku. Tym bardziej niepokojący jest więc fakt, że styczeń jest obecnie wyjątkowo ciepły. Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że obecnie pogoda w Europie zachodniej kształtowana jest przez niże położone na zachód od Półwyspu Iberyjskiego oraz nad Morzem Norweskim. Reszta kontynentu znajduje się pod wpływem wyżów, które już słabną. W Polsce jest teraz stosunkowo ciepło, od -1 st. C na północy do 6 st. C na Podkarpaciu. We wtorek 21 stycznia możliwe są słabe opady śniegu, deszczu ze śniegiem oraz deszczu. Aż do weekendu utrzyma się duże zachmurzenie, zwłaszcza na wschodzie Polski. Za to w sobotę odczujemy znaczną zmianę pogody.

Zobacz także:

25 stycznia temperatura zacznie wzrastać, a najmocniej odczuwalne to będzie na południowym zachodzie Polski. Tam możliwe, że zobaczymy na termometrach aż 12 stopni Celsjusza. Zaznaczmy, że jest to temperatura w cieniu, co oznacza, że odczuwalna będzie wyższa. Tak ciepło będzie przez cały weekend, a we wtorek może być najcieplej. Tego dnia na zachodzie Polski temperatury wzrosną aż do 14 stopni Celsjusza. Na południu będzie trochę chłodniej, od 11 do 13 stopni. Na północy i północnym wschodzie kraju będzie najchłodniej i tam termometry wskażą od 8 do 10 stopni Celsjusza. Wciąż są to temperatury bardzo wysokie jak na styczeń.

Anomalia pogodowa w całej Europie

Prognoza długoterminowa dla Europy mówi jasno - zima będzie nadal łagodna, a początek wiosny ciepły. Dane opublikowane na tropicaltidbits.com pokazują anomalie dotyczące temperatur na całym naszym kontynencie. W Polsce średnia temperatura ma w lutym i marcu przekroczyć normę o 1-1,5 st. C. Jeszcze bardziej niepokojąco wygląda to na północnym wschodzie Europy. O tej porze roku tereny te powinny być mroźne oraz śnieżne, a tymczasem średnia temperatura ma być tam wyższa od 3 do nawet 4 stopni Celsjusza niż normalnie. W całej Europie spadnie też mniej śniegu w porównaniu z poprzednimi latami. W Alpach lokalnie białego puchu będzie kilka razy mniej niż normalnie w ostatnich 30 latach. Za to spadnie go więcej w Norwegii oraz na Islandii. 

Skutki zmian klimatu. Odczuwamy je już teraz 

Coraz częstsze anomalie pogodowe, takie jak wysokie temperatury w (teoretycznie) najchłodniejszym miesiącu w roku to jeden z przykładów zmian klimatu, które widoczne są już teraz. Wyższe średnie temperatury oznaczają, że latem będzie jeszcze cieplej, co może być niebezpieczne dla osób starszych i dzieci. Powoduje to też przesunięcie stref klimatycznych, o czym możemy przeczytać na oficjalnej stronie internetowej Komisji Europejskiej, zarządzanej przez Dyrekcję Generalną ds. Działań w dziedzinie Klimatu:

Oczekuje się, że wyższe temperatury spowodują także geograficzne przesunięcie stref klimatycznych. Zmiany te wpływają na rozmieszczenie i liczebność wielu gatunków roślin i zwierząt, które już teraz znajdują się pod presją związaną z utratą siedlisk i zanieczyszczeniem środowiska - czytamy na climate.ec.europa.eu. 

Ponadto, zagrożone jest też rolnictwo. Wahania temperatur, susze lub ulewne deszcze czy wichury sprawiają, że plony są mniejsze. Zwiększa się także częstotliwość gwałtownych zjawisk pogodowych, jak powodzie, co odczuliśmy w zeszłym roku. Zmiany klimatu to też większe zagrożenie pożarami, pustynnienie gleb czy coraz mniejsza dostępność wody słodkiej (m.in. przez nawracające susze, podniesienie poziomu mórz i wyższą temperaturę wody).