Z perfumami lubimy przesadzać, a zapachowa przesada jest uciążliwa nie tyle dla nas samych, a wszystkich wokół. Nie trzeba wylewać na siebie całego flakonu, by zapach był wystarczająco intensywny i wyczuwalny. Wystarczy umiejętnie podejść do samej aplikacji perfum. Najważniejsze, by obalić popularny mit, dotyczący rozcierania ich o nadgarstki. To nieprawda, że w ten sposób uwalnia się zapach. O czym jeszcze warto wiedzieć? Jak używać perfum prawidłowo i efektywnie?
Jak używać perfum? Pamiętaj o tych złotych zasadach
Zasady aplikowania perfum są proste i z pewnością nie zakładają, że im więcej, tym lepiej. Perfumy — niezależnie od tego, czy są drogie, czy też nie — potrzebują ciepła, by dobrze się rozwinąć. Na ciele człowieka jest kilka takich miejsc, które zapewnią perfumom odpowiednie warunki do „rozkwitnięcia”. To obszary dobrze ukrwione, czyli pulsujące, do których zalicza się:
Zobacz także:
- nadgarstki,
- szyję,
- miejsce za uszami,
- dekolt,
- zgięcie łokcia,
- zgięcie kolan,
- kostki.
Na tym jedna nie koniec. Wybór odpowiedniego miejsca do aplikacji perfum to początek. Następnie należy zwrócić uwagę na ilość nakładanego zapachu. Przede wszystkim perfumy najlepiej jest użyć przed założeniem ubrań. W przypadku skoncentrowanych zapachów wystarczy kilka kropli, z kolei rozpylając zapach z flakonu z dyfuzorem, zachowajmy przynajmniej 30 cm odległości. Istotna może być również ponowna aplikacja, ale dopiero po tym, jak zapach dostatecznie rozwinie się po pierwszej aplikacji. Pamiętajmy również, że sucha skóra wymagać może częstszego perfumowania.
Perfumy i pocieranie nadgarstków. Dlaczego to zła praktyka?
Nakładanie perfum na nadgarstki jest doskonałym sposobem na uwolnienie zapachu, ponieważ miejsce to jest dobrze ukrwione, ciepłe. Niemniej rozcieranie perfum właśnie o nadgarstki nie sprzyja mocniejszym wrażeniom zapachowym. To jednak nadal często spotykany widok, zwłaszcza w drogeriach, gdzie klienci chcą sprawdzić zapach na skórze. Dlaczego zatem nie powinno się pocierać nadgarstkami po aplikacji perfum? Od rozcierania wonne olejki ulegają rozproszeniu, a sam zapach może ulec „zważeniu”, ponadto szybciej odparowuje. Jak widać więc, praktyka ta daje efekt odwrotny do zamierzonego. Najlepiej jest pozostawić zapach na skórze w spokoju, by pod wpływem ciepła mógł w pełni się rozwinąć.
O czym jeszcze warto pamiętać? Dla wielu zastanawiające jest, czy można używać perfum na ubrania i włosy. Odpowiedź nie jest jednoznaczna. W przypadku perfumowania włosów należy mieć na uwadze, że alkohol perfumeryjny może je nadmiernie wysuszyć. Obecnie można jednak kupić specjalnie zapachowe mgiełki, które dopasowane są do tego typu aplikacji. Z kolei w tym drugim przypadku jest tak, że nakładanie perfum na sukienkę czy podkoszulek nie jest praktyką niepożądaną, jednak wiele zależy od rodzaju tkaniny. Skóra naturalna, len czy bawełna długo utrzymują zapach i nie zostaną na nich odbarwienia, za to jedwab, aksamit czy tkaniny syntetyczne „gryzą się” z perfumami, zniekształcając ich zapach, pojawić się mogą również rudne do usunięcia plamy.
Co zrobić, żeby zapach perfum utrzymywał się dłużej?
Istnieje kilka patentów, które pozwolą na wydłużenie trwałości zapachu. Jednym z nich jest nałożenie na skórę neutralnego tłustego kremu przed aplikacją perfum. W ciągu dnia z kolei warto dbać o regularne nawilżenie skóry wodą, która nie spłukuje wonnych składników. Oczywiście warto też powtórnie stosować perfumy — wodę toaletową po czterech godzinach, a perfumowane wody i perfumy po sześciu, a nawet ośmiu. Warto dodać, że trwałość zapachu wzmocni stosowanie kilku produktów kosmetycznych z tej samej linii lub z tymi samymi składnikami. Co ciekawe, zapach efektownie rozwija się po kąpieli, kiedy ciało jest rozgrzane i nawilżone.
Dla niektórych opcją na wzmocnienie zapachu jest „wchodzenie” w rozpyloną mgiełkę. Niestety w ten sposób uperfumowana zostanie jedynie podłoga, sam efekt na skórze, włosach czy ubraniu będzie niemalże niewyczuwalny. Dlaczego? Składniki perfum muszą wejść w reakcję ze skórą. To jedyny sposób na aplikację, gwarantującą trwałość i wyrazistość zapachu.