Jeszcze kilka lat temu widok dymu unoszącego się z ogrodów i działek był codziennością, szczególnie jesienią. Palenie liści i gałęzi wydawało się najlepszą metodą pozbycia się odpadów. Teraz za takie działanie grozi mandat. Jakie przepisy obowiązują w tym zakresie i co zrobić z jesiennymi liśćmi, zamiast je spalać? Sprawdź, dlaczego warto zrezygnować z tej metody.

Dlaczego warto grabić liście?

Grabienie liści z trawnika to czynność, którą wykonuje każdy, kto dba o działkę czy ogród. Dlaczego jest to takie ważne? Liście pozostawione na zimę na trawniku utrudniają dostęp do światła słonecznego, powietrza i wody, których murawa potrzebuje. Szczególnie ważne jest usunięcie liści z drzew i krzewów porażonych chorobami roślin. 

Zobacz także:

Ponadto, mokre i rozkładające się liście na ścieżkach czy płytkach sprawiają, że powierzchnie te stają się śliskie i niebezpieczne – można się na nich poślizgnąć i doznać uszczerbku na zdrowiu. Trzeba pamiętać, że właściciel ma obowiązek usuwania liści z przylegającego do posesji chodnika. Liści najlepiej się pozbyć, kiedy są suche. Warto wybrać dzień pogodny, bez opadów i wiatru, dzięki czemu praca ta nie zajmie nam dużo czasu. Liście można zostawić na ziemi, gdy znajdują się pod krzewami i drzewami, w miejscach, gdzie nie ma trawnika. W przypadku grządki warstwa liści zabezpieczy uprawiane rośliny przed działaniem mrozu. 

Czy można palić liście?

Po zgrabieniu liści i gałęzi pojawia się pytanie, co z nimi zrobić. Choć wielu może to zdziwić, spalenie liści nie jest dobrym rozwiązaniem. Pierwszą kwestią jest ekologia, ponieważ pozbywając się w ten sposób odpadów zanieczyszczamy powietrze. W procesie spalania powstają szkodliwe substancje, takie jak pyły, tlenek azotu czy dioksyny, które zanieczyszczają powietrze. Dym z palących się liści może powodować problemy zdrowotne, zwłaszcza u osób starszych, dzieci oraz osób z chorobami układu oddechowego. Może się również zdarzyć, że stracimy kontrolę nad płomieniem i wywołamy pożar.

Obecnie obowiązujące przepisy wskazują jasno, że palenie liści w ogródku czy działce jest nielegalne. Grozi za to mandat w wysokości 500 zł. Grzywna może wynieść nawet 5000 zł, jeśli sprawa trafi do sądu. Ponadto artykuł 144 Kodeksu cywilnego nakazuje powstrzymanie się od działań, które mogą zakłócać spokój sąsiadów, a dym unoszący się nad działką może stanowić naruszenie tego przepisu. 

Gdzie wyrzucić liście z ogrodu?

Co zatem zrobić z liśćmi, skoro nie można ich palić? Najlepiej jest je zgromadzić w specjalnych pojemnikach lub workach na odpady zielone. Innym rozwiązaniem jest kompostowanie liści i innych odpadów roślinnych. Liście są doskonałym materiałem organicznym, który w procesie kompostowania zamienia się w wartościowy nawóz, wspomagający wzrost roślin.

Pomaga to nie tylko dbać o środowisko, ale również daje możliwość obniżenia rachunków za wywóz śmieci dla tych mieszkańców, którzy zamontują na swojej działce kompostownik i będą w nim gromadzić bioodpady. Na kompostownik można otrzymać dofinansowanie. Przed jego wybudowaniem należy dobrze przemyśleć miejsce – zgodnie z przepisami należy go umieścić minimum 7,5 m od granicy działki i 15 lub 30 metrów od domu sąsiada, w zależności od wielkości konstrukcji. Do kompostownika nie można wrzucać jednak liści roślin dotkniętych chorobami, a także kości, resztek mięsa i ryb, a także materiałów organicznych, które mogą zawierać różne chemikalia. 

Gdzie można zgłosić palenie liści w ogrodzie?

Palenie liści na posesji może być uciążliwe dla sąsiadów, szczególnie jeśli do działki dociera gęsty dym. Gdzie zgłosić palenie liści? Najlepiej zadzwonić do straży miejskiej lub gminnej, która ma obowiązek przyjechać na miejsce i skontrolować sytuację. W przypadku gdy ognisko na sąsiedniej działce stanowi potencjalne zagrożenie pożarowe, nie ma przeciwskazań, by powiadomić o sprawie policję, która również może interweniować.