Każdego roku w Polsce liczba ofiar włamań na teren prywatnych posesji nieubłagalnie rośnie, a kradzieże są dokonywane na różne sposoby. W niektórych miastach na przestrzeni dwóch lat, tego rodzaju przestępstw przybyło aż dwukrotnie. Często odbywa się to poprzez słabo zabezpieczone okna lub drzwi, a do najczęściej kradzionych przedmiotów należą pieniądze, biżuteria oraz elektronika. Złodzieje zwykle starają się działać jak najszybciej, ale mężczyźni z warszawskiej Białołęki zasiedzieli się w okradzionym domu przez kilka dni. Policja wystosowała pilny apel.
Złodzieje włamali się do domu i „koczowali” kilka dni
Do nietypowego zdarzenia doszło kilka dni temu na jednej z posesji znajdującej się na warszawskiej Białołęce. Podczas nieobecności właścicielki w domu, trzech mężczyzn postanowiło wykorzystać okazję i włamać się do wnętrza budynku. Po kilku dniach sąsiedzi zauważyli ślady włamania, między innymi uszkodzone zamki w drzwiach wejściowych i postanowili zgłosić sprawę na policję.
Zobacz także:
Kilka dni temu policjanci pełniący służbę na terenie Białołęki otrzymali zgłoszenie o włamaniu się na posesję przy ulicy Modlińskiej. Na miejscu na patrolowców oczekiwał krewny właścicielki domu zaalarmowany przez sąsiadów.
Mężczyzna wyjaśnił policjantom, że ktoś wdarł się do domu, o czym świadczyły zniszczone zabezpieczenia umieszczone na wejściach. Inne znaki, które mężczyzna zaobserwował przy domu również mogły potwierdzać obecność intruzów w wewnątrz domu - informuje warszawska policja.
Zarzuty kradzieży z włamaniem i naruszenia miru domowego przedstawiono trzem mężczyznom zatrzymanym przez policjantów z Białołęki.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) December 22, 2024
32, 52 i 54-latek wdarli się do cudzego domu i koczowali w nim przez kilka dni. Zareagowali czujni sąsiedzi.
Więcej ⬇️https://t.co/GflqDMOdtJ
Po dotarciu pod wskazany adres funkcjonariusze policji nie kryli zdziwienia, gdyż okazało się, że złodzieje (mężczyźni w wieku 32, 52 i 54 lat), którzy włamali się na teren prywatnej posesji, urządzili sobie kryjówkę w piwnicy i już od kilku dni „koczowali” wewnątrz mieszkania. Jak poinformowała nadkomisarz z warszawskiej policji, Paulina Onyszko, nie jest wykluczone, że sprawcy liczyli, że pozostaną niezauważeni.
Policjanci skontrolowali budynek i potwierdzili, że zabezpieczenia zostały wyłamane. Następnie sprawdzili wszystkie pomieszczenia. W piwnicy zastali trzech mężczyzn - 32, 52 i 54-latka. Okazało się, że przed kilkoma dniami dostali się do domu i w nim "koczowali" - relacjonuje nadkomisarz Paulina Onyszko.
Policjanci zatrzymali ich do wyjaśnienia. Policjanci z grupy dochodzeniowo - śledczej zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia i zebrali niezbędne informacje potrzebne do dalszej pracy nad tą sprawą - dodaje.
Jaka kara grozi sprawcom włamania?
Po zatrzymaniu sprawców włamania, funkcjonariusze policji przewieźli ich na najbliższy komisariat, a następnie przesłuchano ich w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga Północ. Za popełniony czyny grozi im łącznie nawet 11 lat więzienia. Prokurator podjął decyzję o objęciu mężczyzn nadzorem policyjnym, a postępowanie wyjaśniające nadal jest w toku.
Materiały przygotowane w tym postępowaniu dochodzeniowcy przesłali do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ. Tam też zatrzymani mężczyźni zostali przesłuchani. Prokurator przedstawił im zarzuty dotyczące kradzieży z włamaniem i zakłócenia miru domowego - poinformowała nadkomisarz Paulina Onyszko.
Te przestępstwa zagrożone są karą do 10 i do roku pozbawienia wolności. Prokurator zdecydował o objęciu wszystkich mężczyzn policyjnym dozorem - dodaje.
Policja apeluje do Polaków przed Bożym Narodzeniem
Policja informuje również, że złodzieje nie próżnują, a okres świąteczno-noworoczny to czas, kiedy domy i mieszkania są szczególnie narażone na włamania i kradzieże ze względu na liczne wyjazdy. Funkcjonariusze apelują, aby przed opuszczeniem posesji upewnić się, czy wszystkie zamki i drzwi wejściowe zostały zamknięte, systemy alarmowe działają poprawnie, a sąsiedzi zostali poinformowani o planowanym wyjeździe. Policja ostrzega także przed ograniczeniem publikowania prywatnych informacji i zdjęć w mediach społecznościowych.