Skargi składane przez właścicieli pól rosną z roku na rok, lecz gospodarze wciąż poszukują skutecznego rozwiązania, które raz na zawsze odstraszyłoby miłośników quadów, motocrossów czy nawet zwykłych rowerów. Ludzie często urządzają sobie przejażdżki, niszczą uprawy, a brak wyciągania odpowiednich konsekwencji wobec tych niszczycielskich zachowań spowodował, że właściciele gospodarstw rolnych próbują działać na własną rękę. Wymyślają coraz nowsze sposoby, aby uchronić swój dorobek przed intruzami. Tak też stało się w jednej z małopolskich miejscowości, a dokładniej w Poroninie. Pewien gospodarz miał już dość, więc postanowił zastawić pułapkę.
Niebezpieczna pułapka na polu w Poroninie
Do zdarzenia doszło w małopolskiej wsi Poronin. Mężczyzna wraz z kolegą wybrali się na przejażdżkę rowerową. Rowerzyści zdecydowali się na malowniczą trasę wśród okolicznych pól. Ścieżka okazała się jednak felerna, bo jeden z nich o mały włos nie doznał poważnych obrażeń, które, jak twierdzi, mogły doprowadzić nawet do utraty życia. Okazało się, że mężczyzna natchnął się na wystający z ziemi ostry element, a przedmiot najprawdopodobniej został celowo ustawiony przez właściciela działki w celu odstraszenia zmotoryzowanych. Rowerzyści postanowili nagrać całą sytuację, a o niebezpiecznej pułapce powiadomili redakcję Tygodnika Podhalańskiego.
Zobacz także:
Kolega o mały włos nie zginął. Wpadliśmy na ruszt stalowy zakopany w ziemi. Wystawały tylko szpile. ta konstrukcja została ewidentnie przygotowane, żeby ludzie nie jeździli quadami, motorami i rowerami. Osobiście jestem przerażony, tamtędy jeździ tyle dzieci na rowerach, nawet moi synowie. Ludzie, którzy są właścicielami tych działek nie zdają sobie sprawy, że mogą kogoś zabić – relacjonuje kolega poszkodowanego rowerzysty.
Rowerzyści twierdzą, że z pewnością istnieją lepsze środki na zabezpieczenie swojego dobytku, a pułapka w postaci ostrego rusztu jest co najmniej nieodpowiedzialna i bezmyślna.
Jak zareagowali Internauci?
Po opublikowaniu nagrania z miejsca niebezpiecznego zdarzenia na platformie X, w komentarzach zawrzało. Jedni twierdzą, że tego rodzaju pułapki to bezmyślność ze strony właścicieli działek.
Mam nadzieję że zgłosicie to odpowiednim władzom, właściciela działki nie trudno ustalić czy Ludzie są absolutnie bezmyślni. U nas rolnik zostawił odwróconą bronę na brzegu pola. Pod śniegiem nie było jej widać... powiem, że nie było fajnie. I ma szczęście, że wlazłam na nią ja w trekach, a nie Tośka
Inni z kolei zgadzają się z podjętymi przez gospodarzy środkami zapobiegawczymi.
Bezmyślni to są ci co po cudzej własności jeżdżą jak po drodze publicznej . Tylko że na drodze publicznej obowiązują przepisy których łamanie - kosztuje. A na cudzym polu za darmoche czy Polak Polakowi wilkiem !!!! takie mamy czasy nikt nikogo nie szanuje i nie szanuje czyjejś własności
Surowsze kary za niszczenie mienia
W związku z pogarszającą się z roku na rok sytuacją związaną z nielegalnymi przejażdżkami na polach, władze zapowiedziały możliwe zaostrzenie kar w niedalekiej przyszłości. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, w ścisłej współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości zaplanowało projekt ustawy, która przewiduje wprowadzenie m.in. wysokich kar pieniężnych, utratę pojazdu, a nawet ograniczenia wolności. Zmiany miałyby pozytywnie wpłynąć na tych, którzy dopuszczają się jazdy poza wyznaczoną trasą.
Poza szkodami wyrządzonymi w rolnictwie, nielegalne przejażdżki są także zagrożeniem dla leśnej zwierzyny, a leśnicy informują, że mimo stosowania fotopułapek, kierowców wciąż trudno jest namierzyć. Jednak służby przestrzegają właścicieli ziem przed działaniem na własną rękę i apelują o każdorazowe zgłaszanie przypadków wandalizmu na posiadanym terenie. Stosowanie pułapek, na przykład ostrych narzędzi, może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu lub prowadzić do utraty życia, dlatego funkcjonariusze proszą o rozwagę.