Wtyk amerykański to mały, brązowy robak, który słynie z tego, że jego obecność czuć na odległość. Wytwarza bowiem charakterystyczny zapach. W ostatnich latach coraz częściej zaczął pojawiać się w Polsce, a szczególnie aktywny jest właśnie jesienią, kiedy szuka ciepłego schronienia na zimę. Co należy wiedzieć o tym cuchnącym robaku?
Jak wygląda wtyk amerykański i czy jest groźny?
Wtyk amerykański (Leptoglossus occidentalis) to owad pochodzący z Ameryki Północnej, który z czasem zadomowił się w Europie, w tym również w Polsce. Jest dość charakterystyczny, choć na pierwszy rzut oka można go pomylić z innymi pluskwiakami, zwłaszcza z miejscowymi gatunkami. Osiąga około 1,5 cm długości, co czyni go stosunkowo dużym w porównaniu do innych owadów z tej rodziny. Jego ciało przybiera brązową barwę, a na pokrywach skrzydeł widoczne są jasne plamki, które pełnią funkcję kamuflażu, chroniąc go przed drapieżnikami. Wyróżnia się długimi, cienkimi odnóżami i czułkami, które pozwalają mu na sprawne przemieszczanie się oraz dokładne badanie otoczenia.
Zobacz także:
Najbardziej charakterystyczną cechą wtyka amerykańskiego jest intensywny zapach, który uwalnia w chwili zagrożenia. Wydzielina ta odstrasza potencjalnych drapieżników, a także zniechęca ludzi do kontaktu z owadem. Choć dla człowieka jest on zupełnie nieszkodliwy, jego obecność może być uciążliwa właśnie przez tą intensywną woń. Co więcej, wtyk amerykański pojawia się masowo, co dodatkowo potęguje jego obecność w mieszkaniach i na balkonach. Łatwo przedostaje się do wnętrz budynków przez otwarte okna, szpary i nieuszczelnione drzwi.
Pomimo że wtyk amerykański nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia człowieka, jest natomiast niebezpieczny dla roślin, zwłaszcza drzew iglastych, na których żeruje. Występowanie tego owada ma więc znaczenie nie tylko dla właścicieli ogrodów czy działek, ale także dla całych ekosystemów leśnych.
Dlaczego wtyk amerykański wchodzi do domów?
Jesienią wtyki amerykańskie intensywnie szukają ciepłego miejsca na zimę, gdyż są wrażliwe na niskie temperatury. Domy, mieszkania i budynki gospodarcze są dla nich idealnym schronieniem. Mają zdolność do wciskania się w nawet najmniejsze szczeliny. Mogą więc przedostać się przez rozszczelnione okna, szpary w drzwiach czy otwory wentylacyjne. Raz znalezione schronienie uznają za idealne miejsce do przezimowania i niestety mogą tam spędzić całą zimę, czekając aż do wiosny.
Jak pozbyć się wtyka amerykańskiego?
Zanim sięgniesz po chemiczne środki na pozbycie się wtyka amerykańskiego, warto najpierw wypróbować domowe sposoby. Doskonałym odstraszaczem mogą okazać się zapachy, których te owady wyjątkowo nie znoszą, na przykład mięta pieprzowa, goździki, cynamon czy lawenda, więc możesz przygotować mieszankę wody z kilkoma kroplami olejku eterycznego, a następnie spryskać nią okolice okien, parapetów i drzwi. Dobrze sprawdzą się też pułapki z taśmą klejącą, którą wystarczy umieścić w miejscach, gdzie owady najczęściej się pojawiają.
Jeśli domowe sposoby nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, można sięgnąć po środki dostępne w sklepach. Takie preparaty można bezpiecznie stosować w miejscach, gdzie wtyk amerykański najczęściej się pojawia, czyli przy oknach, drzwiach i na parapetach, jednak trzeba pamiętać o ich umiarkowanym stosowaniu, zwłaszcza w zamkniętych pomieszczeniach.
Alternatywą dla aerozoli są lampy owadobójcze emitujące światło UV, które przyciąga owady. Te urządzenia są szczególnie przydatne, gdy wtyki regularnie pojawiają się w danym pomieszczeniu. Produkt wabi insekty, a następnie eliminuje je za pomocą niewielkich ładunków elektrycznych. Taki sposób jest skuteczny i nie wymaga użycia środków chemicznych, więc jest bezpieczną opcją do domu.
Możesz również postawić na płytki owadobójcze, które umieszcza się przy oknach i drzwiach. Produkt wydziela substancje odstraszające, dzięki czemu owady trzymają się z daleka od miejsc, gdzie są one rozmieszczone. Stosując te środki, pamiętaj jednak, by zawsze przestrzegać zaleceń producenta, szczególnie w przypadku stosowania ich w miejscach, gdzie przebywają domownicy, dzieci lub zwierzęta domowe.