Wbrew temu co może się wydawać, policjanci nie obchodzą się z z rowerzystami łagodniej niż z kierowcami samochodów. Za ignorowanie przepisów właścicielom jednośladów grożą kary wynoszące nawet po kilka tysięcy złotych. Gdy mowa o wykroczeniach rowerzystów, jedno z nich spotykane jest szczególnie często.
Kiedy jazda rowerem po chodniku jest dozwolona?
Poruszanie się rowerem po chodniku nie zawsze jest dozwolone. Jak wynika z przepisów ruchu drogowego, to ulica jest domyślnym terenem, po którym powinni poruszać się rowerzyści. Jednak wielu użytkowników jednośladów, z obawy o swoje bezpieczeństwo, rezygnuje z poruszania się po szosie. Mimo to art. 26 Prawa o ruchu drogowym zasadniczo zabrania jazdy po chodniku. Istnieją jednak pewne wyjątki, do których zaliczamy:
Zobacz także:
- opiekę nad dzieckiem do 10. roku życia – gdy rowerzysta opiekuje się dzieckiem poruszającym się rowerem, może korzystać z chodnika, by chronić podopiecznego.
- złe warunki pogodowe – gdy pada deszcz, śnieg, panuje mgła lub wieje silny wiatr, rowerzysta może poruszać się po chodniku, by uniknąć niebezpieczeństwa.
- szerokość chodnika – gdy chodnik ma minimum 2 metry i znajduje się przy drodze, której dopuszczalna prędkość wynosi ponad 50 km/h, a wzdłuż jezdni nie ma trasy dla rowerów.
Za taką jazdą po chodniku można dostać 300 zł mandatu
Miłośnicy dwóch kółek za nieprzepisową jazdę po chodniku mogą dostać od 50 do 300 zł mandatu. Za samo przejeżdżanie po pasach dla pieszych, otrzymają karę od 50 do 100 zł. Gdy naruszą przepisy dotyczące korzystania z chodnika lub drogi dla pieszych – grozi im 200 zł mandatu.
W polskich miastach często można spotkać rowerzystów, którzy jeżdżą po chodnikach z prędkością większą niż piesi. Jeśli policjant to dostrzeże, „wlepi” użytkownikowi jednośladu karę w wysokości 300 zł. 300 zł mandatu rowerzysta otrzyma także za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na chodniku lub za utrudnianie mu ruchu.
Za co rowerzyści dostają największe mandaty?
Co roku policja wystawia 15 tys. mandatów dla rowerzystów. Najwyższe kary otrzymują osoby poruszające się jednośladami będąc pod wpływem alkoholu. Nie jest to już traktowane jako przestępstwo, lecz z portfela ubędzie wówczas 1000 zł – jeśli we krwi rowerzysty znajduje się od 0,2 do 0,5 promila alkoholu. Kara wzrośnie do 2500 zł, jeśli przekroczone zostanie 0,5 promila. 500 zł kary można dostać nawet za samo przewożenie pijanego pasażera.
Wysokie mandaty dostają również użytkownicy jednośladów, gdy nie przestrzegają przepisów dotyczących przejazdów kolejowych. Za przejechanie na czerwonym świetle lub po zamknięciu zapory, grozi 2000 zł kary.