Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) opublikował najnowsze dane raportu dotyczącego finansowania świadczeń dla emerytów i rencistów z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS). Ze wstępnych analiz wynika, że już w 2025 roku na wypłaty dla seniorów zabraknie aż 80 mld złotych, a eksperci prognozują, że będzie jeszcze gorzej. ZUS wskazał konkretną datę. Czy wkrótce system może stać się niewypłacalny?
Zabraknie 80 mld zł na emerytury i renty w 2025 roku
Z najnowszego raportu przeprowadzonego przez ekspertów zajmujących się badaniem finansowania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) na lata 2025-2029 wynika, że system emerytur i rent przechodzi potężny kryzys. Prognozy wskazują, że już tylko w 2025 roku na świadczenia dla seniorów zabraknie aż 80 mld złotych, a dalsza stabilność emerytur i rent stoi pod znakiem zapytania.
Zobacz także:
Eksperci ostrzegają, że jeśli w ciągu kilku najbliższych lat nie zostaną przeprowadzone gruntowne zmiany w systemie, to sytuacja znacznie się pogorszy, a budżet państwa zostanie poważnie obciążony. Na podstawie obecnych obserwacji największy kryzys przewiduje się na 2029 rok. Wówczas deficyt wzrośnie nawet do ponad 115 mld złotych.
Jakie są przyczyny kryzysu? ZUS nie ma wątpliwości
Główną przyczyną tego kryzysu w systemie emerytalnym jest przede wszystkim wciąż niewystarczająca liczba urodzeń w kraju. Z danych wynika, że w 2024 roku populacja w Polsce wynosiła ok. 37,5 mln, a według obecnych prognoz w 2029 roku będzie to już zaledwie ok. 36,6 mln. W związku z tak drastycznym spadkiem w demografii kraju kryzys systemu ubezpieczeń społecznych wydaje się nieunikniony.
Największe ubytki przewiduje się w tzw. grupie osób w wieku przedprodukcyjnym, czyli społeczeństwo do 17. roku życia. Wówczas zmniejszy się nie tylko liczba pracowników na rynku pracy, ale jednocześnie liczba płatników składek wspierających funkcjonowanie systemu ubezpieczeń społecznych.
W latach 2024-2029 obserwujemy spadek populacji z 37 468 tys. w 2024 r. do 36 574 tys. w 2029 r. Liczba osób w wieku przedprodukcyjnym (0-17 lat) cały czas maleje, osiągając w 2029 r. poziom o 636 tys. mniejszy niż w 2024 r. Populacja osób w wieku produkcyjnym (mężczyźni w wieku 18-64 lata i kobiety w wieku 18-59 lat) również maleje w całym analizowanym okresie i w 2029 r. osiąga poziom o 0,61 mln osób mniejszy niż w 2024 r - informują eksperci w opublikowanym raporcie.
Sprawę pogarsza dodatkowo coraz bardziej starzejące się społeczeństwo, w tzw. wieku poprodukcyjnym, a co za tym idzie pogłębiający się deficyt w budżecie ZUS-u. Już tylko do 2029 roku przewiduje się, że liczba seniorów w Polsce zwiększy się o 350 tys. w porównaniu z danymi z roku 2024.
Natomiast populacja osób w wieku poprodukcyjnym (mężczyźni w wieku 65 lat i więcej oraz kobiety w wieku 60 lat i więcej) przez cały analizowany okres rośnie i w 2029 r. osiąga poziom o ponad 0,35 mln osób większy niż w 2024 r - dodają.
Jak zwiększyć emeryturę w przypadku kryzysu?
Eksperci z ZUS-u informują, że aby zapewnić sobie lepszą i spokojniejszą przyszłość, o wysokość pobieranych świadczeń warto zadbać już teraz. Oprócz pobierania standardowej emerytury, wskazują między innymi na rozważenie alternatywnych form oszczędzania, które mogłyby znacznie wpłynąć na wysokość pobieranych świadczeń po osiągnięciu wymaganego wieku emerytalnego w przyszłości. Są to między innymi:
- Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) i Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) – czyli rozwiązania, które pozwalają na regularne odkładanie funduszy na emeryturę z licznymi korzyściami podatkowymi. W przypadku IKZE można uzyskać ulgę podatkową w PIT.
- Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) – to możliwość dobrowolnego, długoterminowego oszczędzania dla osoby zatrudnionej, w którym uczestniczą jednocześnie 3 źródła: pracownik, pracodawca i państwo. Każdy z nich przekazuje wpłaty na indywidualny rachunek PPK. Fundusze można wypłacić po osiągnięciu co najmniej 60. roku życia.
- Pracownicze Programy Emerytalne (PPE) – to prywatny program oferowany przez niektórych pracodawców, który pozwala na dodatkowe oszczędzanie funduszy na emeryturę. W momencie wypłaty środków, są one zwolnione z zysków kapitałowych oraz standardowego podatku dochodowego.