Kubki Stanley stały się prawdziwym hitem internetu. Zdjęcia i nagrania z całego świata pokazują wiele zadowolonych użytkowniczek. Charakterystyczny kształt, stylowe kolory i funkcjonalność — to wszystko wyróżnia te termiczne kubki na rynku wielu podobnych. Niemniej ze względu na popularność marki cena tych produktów jest dość wysoka. Producenci zabrali się jednak za tworzenie podobizn popularnych kubków i tym samym 8 razy tańszy model można kupić obecnie w Sinsay.
Zamiennik Stanleya w Sinsay. 200 zł zaoszczędzone
Termiczne kubki firmy Stanley kosztują około 230 zł. Można znaleźć je i taniej, i drożej — zależnie od wybranego modelu. Przedział cen w różnych sklepach waha się od 190 do 250 zł. Jeśli więc planujecie go kupić, musicie liczyć się z niemałym wydatkiem.
Zobacz także:
Stanley zasłynął swoim charakterystycznym kształtem i modnymi kolorami. Poza tym jest również funkcjonalny, a przy tym wygodny w używaniu, dzięki obrotowym ustawieniom pokrywki oraz słomce, która jest do niego dołączona. Wszystkie kubki zostały wykonane w 90% ze stali nierdzewnej pochodzącej z recyklingu.
Główną zaletą kubków Stanley jest utrzymywanie wewnętrznej temperatury na długi czas — ciepły napój wytrzymuje około 7 godzin, z kolei zimny — aż 11 godzin, a po dodaniu lodu — jak zapewnia producent — nawet 2 dni. Ponadto plusem jest duża pojemność — nawet do 1,2 litra.
Kubek termiczny z Sinsay to prawdziwy hit. Kosztuje tylko 37,99 zł
Kubki Stanley sprawdzają się zwłaszcza w ciepłe i gorące dni, kiedy chcecie mieć przy sobie orzeźwiający napój niezależnie od okoliczności. Są przenośne, wytrzymałe i wygodne, a to z pewnością ułatwia utrzymywanie odpowiedniego poziomu nawodnienia na co dzień.
W ofercie sklepów Sinsay pojawił się zamiennik tego drogiego gadżetu. Kubek termiczny ze słomką już na pierwszy rzut oka przypomina pierwowzór. Kosztuje jedyne 37,99 zł, a dostać go można w aż trzech kolorach: zielonym, czarnym i różowym.
Zamiast płacić za Stanleya, kupcie to cudeńko z Sinsay. Jest niemal identyczne
Kubek termiczny z Sinsay z wyglądu mocno przypomina model od Stanleya. Jego struktura jest gładka, a producent proponuje aż trzy atrakcyjne wersje kolorystyczne do wyboru. Warto dodać, że nie tylko wygląd sprawia, że o kubku z Sinsya możemy mówić jak o zamienniku drogiego Stanleya.
Kubek termiczny z Sinsay pomieści aż 900 ml napoju. Utrzymuje ciepło tylko o godzinę mniej — 6 godzin. Z kolei z zimnymi napojami radzi sobie lepiej niż Stanley, trzyma bowiem ich temperaturę do 12 godzin. Ponadto gadżet z Sinsay również został wykonany ze stali nierdzewnej. Ważnej jest jednak, aby pamiętać, że nie nadaje się do mikrofalówki, nie można też myć go w zmywarce — należy postawić na mycie ręczne.
Jeśli marzyliście o takim wygodnym akcesorium, które pomaga w nawodnieniu, to koniecznie wybierzcie się do Sinsay po kubek termiczny. Produkt ten kosztuje około 200 zł mniej niż Stanley, a ma niemal identyczne cechy. Wygląda estetycznie i jest wygodny, co sprawi, że z powodzeniem będziecie go używać na spacerach, zakupach czy podczas codziennej pracy.