Któż nie słyszał o Las Vegas? Miasto neonów, ogólnoświatowa stolica imprez i wszystkiego, co kojarzy się z błogą rozrywką. Tylko czy naprawdę trzeba wyjeżdżać do Stanów Zjednoczonych, żeby poczuć się jak w „Mieście Grzechu”?

Gdzie znajduje się „polskie Las Vegas”?

Miano „polskiego Las Vegas” od wielu lat dzierży niewielka miejscowość położona w województwie lubuskim między Skwierzyną a Międzyrzeczem. Chociaż nie znajdziemy tu tylu „uciech” co w amerykańskim Las Vegas, lokacja ta ma w sobie coś z pogranicza magii.

Zobacz także:

W okresie świąt Bożego Narodzenia Popowo na moment zamienia się w jeden wielki świecący punkt na mapie regionu. Niezliczone ilości dekoracji świetlnych, girlandy rozciągające się niemalże przez całą długość ulicy, ogrody świateł i choinki, które stają się istnymi dziełami sztuki, sprawiają, że w widoku tym można zatracić się bez reszty.

Nie bez przyczyny „polskie Las Vegas” w okresie świątecznym przyciąga tłumy turystów. Tak intrygującego spektaklu luminacji próżno poszukiwać gdziekolwiek indziej.

Tradycja „polskiego Las Vegas”

Popowska tradycja dekorowania domów i ogrodów jest stosunkowo młoda. Sięga ona 2007 roku. Wówczas gmina Bledzew ogłosiła konkurs dla sołectw na najpiękniej udekorowaną wieś na święta Bożego Narodzenia. Mieszkańcy Popowa potraktowali to wyzwanie bardzo poważnie, chociaż patrząc na zdjęcia, wydaje się to za dużym eufemizmem. Oczywiście Popowo wspomniany konkurs wygrało.

Tradycja ta tak mocno zakorzeniła się w sercach mieszkańców, że kontynuowana jest od 17 lat. Spójrzcie tylko, jak niesamowicie prezentowała się ta licząca nieco ponad 300 mieszkańców miejscowość w sezonie 2023/2024. Takiej kakofonii barw, mnogości luminacji i przede wszystkim niepowtarzalnej estetyki dekoracji nie powstydziłoby się niejedno wielomilionowe europejskie miasto.

Popowo – najpiękniejsza wieś w Polsce

Nie bez wątpienia lokalna tradycja „polskiego Las Vegas” sprawiła, że ta niewielka miejscowość stała się jedną z największych atrakcji w regionie. Poza luminacjami świetlnymi oferuje ona wspaniałą architekturę, w tym neogotycki kościół z 1867 roku i zabytkową stację kolejową.

Pytanie tylko, kiedy najlepiej udać się do Popowa? Lokalne media podają, że tegoroczną luminację świetlną będzie można podziwiać od 22 grudnia. Jeśli jednak chcecie uniknąć zgiełku, polecamy wybrać się tutaj, chociażby dzień wcześniej. Kto wie, może uda wam się spotkać mieszkańców podczas pieczołowitego przestrajania domów i zmienić z nimi parę słów?

Jeśli będziecie mieli taką możliwość, to zdecydowanie warto. Niektórzy turyści żartobliwie twierdzą, że w Popowie świąteczne dekoracje można podziwiać dosłownie na każdym kroku, a fantazja mieszkańców dawno przekroczyła wszelkie granice. Ponoć zdobi się tutaj nawet psie budy, czy skrzynki na listy. Patrząc na poniższe fotografie, jesteśmy skłonni uwierzyć w to na słowo.

„Polskie Las Vegas” rozbłyśnie na 16 dni

Jeśli jednak nie możecie sobie pozwolić na przedświąteczny wyjazd, nic straconego. Mieszkańcy Popowa deklarują, że świąteczny spektakl świateł potrwa aż do 6 stycznia. W pełnej krasie miasteczko to możecie podziwiać między godziną 16:30 a 22:00, a w dni świąteczne nawet nieco dłużej.

Jaka jest cena podziwiania kunsztu lokalnych artystów? Niesamowicie niska. Mieszkańcy proszą jedynie o uszanowanie ich pracy i dbanie o czystość i porządek w miejscach publicznych oraz niedotykanie dekoracji świątecznych. Trzeba przyznać, że jest to niewielka cena, jak za trud, ogrom pracy i zaangażowania, jaką lokalna społeczność od 17 lat wkłada w realizowanie swojej misji stworzenia najpiękniej przyozdobionej miejscowości w regionie, a może i nawet w całej Polsce.